Rozdiał I - początek.

''Rycerz zakonu Adanosa musi zachowywać się według kodeksu rycerskiego i Świętych zasad zakonnych a jego
zasady brzmią każdy sługa zakonny musi czynić dobro,pomagać potrzebującym,modlić się i służyć wiernie zakonowi
do ostatniego tchu...''

Dziennik napisane 21.05.1468r Awenkall Fel'Aran Rycerz zakonny,oficer kawalerii
''Sytuacja na froncie pogarszała się Zurhidon kilka miesięcy temu zniszczył klasztor a wraz z nim świętą niebiąńską salę,mistrzowie zakonni wydali rozkaz utrzymywania pozycji,myślę że mają jakiś plan,czuje że
w następnych dniach ma stać się coś złego,zostaliśmy wysłani na nowo odkrytą wyspę,żyją na niej gatunki których nawet nie potrafię opisać.Sytuacja w obozie jest ciężka brakuje nam pożywienia i wody''
Po chwili ciszy  usłyszałem krzyki
-Generale znależliśmy obóz Zurhidonu,wydaje nam się,że coś planują,do tego nasi zwiadowcy donoszą,że wydobywają relikty z pobliskiej świątyni.
-Dobrze zaraz każe poinformować zakon i oko mądrości - oznajmił marszcząc brwi
-Co teraz Sir?.
-Musimy utrzymać pozycję do czasu przybycia posiłków.
Coś mnie dalej niepokoiło ale nie wiedziałem co,postanowiłem trochę pozwiedzać okolicę,wszędzie były ruiny zamku wyglądał jakby miał kilka tysięcy lat,na murach widniały
niezrozumiałe symbole runiczne lecz były one pokryte czymś w rodzaju sproszkowanego kryształu,chcąc przyjrzeć się im z bliska przybliżyłem twarz,nagle zaczęły one bić oślepiającym światłem,ziemia się trzęsła,skały kruszały,ludzie panikowali a runiczne znaki pokrywający cały zamek utworzyły symbol.Na mojej dłoni pojawił się znak
byłem wystraszony tym co się stało,wiele osób ucierpiało kapłani nie nadarzali z leczeniem rannych.Nagle z gór wyłoniły się  istoty potężne,pisano o nich w legendach,oni zniszczyli Candare podczas wieku kary(*),Legendarni kamienni strażnicy.Widząc to cały obóz zbladnął z przerażenia.
Kamienny strażnik obrócił głowę w naszą stronę,ruszył,ziemia kruszała pod jego stopami.
-Szybko otwórzcie portal!
Zgromadzeni magowie zaczeli tworzyć portal.
-Szybko wbiegać na drugą stronę!- rozkazał generał
-Ale dokąd on prowadzi - spytał się przerażony żołnierz
-Daleko stąd,szybko wchodzić
Ludzie w panice przechodzili przez portal do Siedziby zakonu
-Kto może niech ratuje chorych!
-Awen,Gorn,Adasch zostajecie ze mną!
Cała czwórką ruszyliśmy na północ w kierunku obozu Zurhidonu.


Za ewentualne błędy językowe przepraszam.

* http://www.runesofmagic.com/pl/history.html

Ostatnio edytowany przez Awenkall (2011-08-22 17:46:34)