Kaelis wkroczył do zamku a jego oczom ukazały sie rzędy łóżek ustawione przy ścianach. Każdy oddzielony niewielka namiastką prywatności. Parawany nadawały całej komnacie wyglądu stajni z boksami. Nie tracąc czasu wszedł po schodach mijając kilku ludzi z rodu którzy skłonili mu się na powitanie. Odwzajemnił ukłon i ruszył w kierunku głównej komnaty. Zwolnił kiedy wszedł na wielki dywan prowadzący do sali w której zebrali się dostojnicy Rodu.
Mistrz rodu Algenargh, wielka sędzina Leonida oraz dyplomata Artmidear.
-Witajcie Algenie, Leo i Arcie-Kaelis ukłonił się- Poprosiłem was tutaj ponieważ chciałbym wam kogoś przedstawić
-Witaj Kaelisie-odpowiedział mistrz, Art i Leo skinęli głowami na znak powitania-Któż to jest, że zasłużył sobie na twoją aprobatę? Z tego co mi wiadomo niechętnie rekomendujesz kogokolwiek.
-Zapomniałeś o Ayrei mistrzu-uśmiechnął się Kael a po chwili zawołał-Irao, Caryn, podejdźcie
-Dwie osoby?-zdziwił się Art.
W drzwiach pojawiła się średniego wzrostu kobieta odziana w ciężką stalową zbroję, długie szare włosy spływały na stalowy kołnierz.
-Kolejny rycerz..-powiedział Artmidear-wyczuwam w niej światło, uczy się sztuki kapłaństwa mam rację?
-Tak Arcie-odpowiedział Kaelis a Caryn podeszła i ukłoniła z gracją- to obiecująca młoda dama, potomkini niegdyś sławnej Carry z Ethergii.
-Caryn-zamyślil się mistrz, po chwili jednak powstał-Z radością powitamy Cię w naszym rodzie Caryn.
-A gdzież ta druga osoba którą chciałeś nam przedstawić czcigodny Kaelisie?-spytała Leonida
-Tak, oczywiście.
Tutaj jestem-odpowiedział głos kobiety,po chwili pojawiła się tuż obok Kaelisa. Wyższa nawet od niego, wyjątkowo szczupła by nie rzec chuda elfka o ciemnych włosach i jasnych zimnych oczach.
Zgromadzeni spojrzeli po sobie zdziwieni i tylko Kaelis uśmiechnął się szeroko.
-Tak, to jest właśnie Irao-Jej domeną jest ciemność.
-To widać-szepnęła Leonida- emanuje ogniem i mrokiem. Zakładam że jesteś adeptką szkoły zabójców tak?
-Tak Pani, ścieżka łotra umożliwia mi poznanie tajników mrocznej magii w tym wampiryzmu.-odpowiedziała patrząc jej prosto w oczy
-Wampiryzm?-wtrącił się Artmidear-będziesz podgryzać ludzi?
Nie, skądże-odpowiedziała szybko Iro uśmiechając się ledwo zauważalnie.
-Kaelisie?-spytał Algenargh-czy poręczysz za te dwie nowe członkinie
-Tak, jeśli coś przeskrobią możesz mi obciąć lewą rękę-roześmiał się Kaelis ale nagle spoważniał-Ręcze za nie.
-Dobrze a zatem.. Witajcie Caryn i Irao